Sezon na: "Kto pomoże odpalić akumulator" pora uznać za oficjalnie rozpoczęty. Niosący ze sobą niskie temperatury okres jesienno-zimowy sprawia, że kierowcy dokonują przeglądu wyposażenia swojego samochodu. Tutaj na honorowym miejscu powinny znaleźć się kable rozruchowe, które w mroźny ranek mogą uratować przed podróżą do pracy komunikacją miejską lub taksówką.
Czym są kable rozruchowe? To nic innego niż przewody, na końcach których znajdują się metalowe zapięcia określane mianem krokodylków. Dzięki podłączeniu nimi akumulatora rozładowanego z naładowanym, możliwa jest wymiana energii elektrycznej i co za tym idzie, odpalenie samochodu. Jest to zatem wyposażenie obowiązkowe w każdym samochodzie. Jeśli jeszcze ich nie posiadasz, podpowiemy Ci, na jakie aspekty musisz zwrócić uwagę przy zakupie.
Kable rozruchowe - grubość
Jedna z pierwszych rzeczy, na które musisz zwrócić uwagę kupując kable rozruchowe to ich przekrój. Im grubsze, tym lepiej będą przewodzić prąd. Pamiętaj również, że izolacja może stanowić nawet 2/3 grubości kabla, przy czym zależność jest prosta - im tańszy produkt, tym więcej izolacji. Jak zatem sprawdzić grubość kabli? Miejsce, w którym styka się on z krokodylkiem powinien zdradzić Ci prawdę. Przy 2-3 metrowych kablach do samochodów benzynowych, poleca się 16 mm2 przekrój kabli rozruchowych. W przypadku 3-metrowych do diesli odpowiednia grubość to 25 mm2.
Kable rozruchowe - długość
Tutaj mamy zasadę wprost przeciwną, bo im dłuższy kabel, tym większy opór prądu, dlatego nie należy kierować się tym, by był on najdłuższy, choć wiadomo, że mogłoby być to pomocne w naładowaniu akumulatora, zwłaszcza jeśli dostęp do niego jest utrudniony.
Zobacz: Samochód do naprawy po gwarancji? Oto, jak producenci aut świadomie obniżają ich żywotność
Kable rozruchowe - moc
Natężenie prądu obsługiwane przez dany egzemplarz kabli rozruchowych to bardzo ważny parament, który musi być dobierany do rodzaju samochodu. Może okazać się, że tanie kable, które zwykle mają natężenie 100-200 amperów, nie odpalą auta. Warto zapamiętać, że 400a poleca się w przypadku samochodów benzynowych o mniejszych silnikach, a te 600a-900a będą odpowiednie do większych jednostek, zarówno benzynowych, jak i dieslów czy samochodów dostawczych.
Kable rozruchowe - jakość
Nie ukrywajmy, na kablach rozruchowych oszczędzać nie należy, bowiem wykonanie ze słabej jakości materiałów będzie równoznaczne z dłuższej trwającym ładowaniem akumulatora. Najlepsze kable to te wykonane z miedzi, która jest wytrzymała i elastyczna. Natomiast metalem, którego warto unikać w tego typu produktach jest aluminium. Kolejny aspekt, na który należy zwrócić uwagę to izolacja, najczęściej w tej roli występuje guma. Tutaj pamiętaj, by nie tworzyła ona zbyt grubej warstwy na kablu. Izolacja nie powinna być przezroczysta. Jest to chwyt marketingowy mający na celu zmylenie klienta, bowiem transparentna guma działa tutaj jak optycznie powiększająca kable powłoka. Istotne jest także wykończenie krokodylków. Plastikowe uchwyty szybko się zniszczą, dlatego warto inwestować w te z silikonową powłoką. Jeśli chodzi o same krokodylki, powinny być wykonane z miedzi lub stali.
Wybór odpowiednich kabli rozruchowych to połowa sukcesu, drugą jest zgłębienie know-how, jak ich odpowiednio użyć, ale to już historia na inny wpis.